IV Niedziela Wielkanocna

IV Niedziela Wielkanocna

Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną i Ja daję im życie wieczne. Nie zginą one na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki.
Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca. Ja i Ojciec jedno jesteśmy.

(J 10, 27-30)

 

W dzisiejszej Ewangelii zawarta jest prawda o tym, jaką Bóg obdarza nas miłością. Te trzy wersety, które dziś czytamy poprzedza rozbudowane porównanie, w którym Jezus przyrównuje się do pasterza takiego, jakiego widywali Jego słuchacze na nieurodzajnych ziemiach Judei, Samarii czy Galilei. Pasterze ci często stawali w obronie swych owiec przed groźnymi zwierzętami, przeliczali je co wieczór, gdy spędzali je na noc do zagrody. Gdy którejś owcy brakowało to jej szukali, podczas gdy inne były już bezpieczne w zagrodzie. Nocą na zmianę czuwali nad bezpieczeństwem trzód, a rano rozpoznawali swoje owce, aby je oddzielić od innych, które były w tej samej zagrodzie. Gdy zielona trawa była w trudno dostępnym miejscu sami zrywali ją i rzucali swym trzodom. Znali każdą owce - nadawali im imiona. To byli prawdziwi dobrzy pasterze, a jednak mimo wykonywania tak potrzebnej wszystkim pracy byli na marginesie społeczeństwa.

Dla mnie jest to jest najlepszy obraz Jezusa, który mówi: Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce (J10,11). Poprzez dzisiejsze Słowo otrzymuję dwie wskazówki: pierwsza jest taka, że jako uczeń Jezusa muszę słuchać Jego głosu tak, jak owca, która rozpoznaje pasterza po głosie. Druga wskazówka jest taka, aby słysząc głos pasterza iść za Nim. A to nie jest takie proste. Głos Jezusa, który rozpoznajemy w Słowie Bożym czy na modlitwie często jest zagłuszany przez głośniejszy głos, który chce nas zawrócić z drogi Mistrza. W tym objawia się miłość Boga ku nam, że daje nam wolość. Pasterz idzie przed owcami nie kontroluje ich, ale obdarza ich zaufaniem.

Ten fragment napełnia mnie pokojem, bo pokazuje jak Bóg nad nami czuwa. Szatan nie może nas wyrwać z objęć naszego Ojca, ponieważ Ojciec jest większy.

al. Tomasz Świtała SP